Spór pomiędzy myśliwymi a starostą bialskim znalazł swój finał w sądzie. W Sądzie Rejonowym w Białej Podlaskiej ruszył proces, w którym Wojskowe Koło Łowieckie „Diana” ze Stężycy domaga się od starosty bialskiego wznowienia dzierżawy obwodu łowieckiego nr 19.
Pozew w tej sprawie odczytała sędzia Joanna Kobeszko.
W styczniu ubiegłego roku starosta bialski odwołał umowę dzierżawy. – Koło niewłaściwie realizowało swoje zadania – podkreśla starosta bialski Mariusz Filipiuk. – Przede wszystkim szkody nie był szacowane w terminie, nie wypłacano należycie odszkodowań dla rolników. No i była zbyt mała redukcja pogłowia dzików. Dzisiaj, po kilku miesiącach, od kiedy na terenie obwodu łowieckiego jest nowy dzierżawca, ewidentnie widać, że wcześniej plany łowieckie były sporządzane nierzetelnie. Poprzedni dzierżawca zinwentaryzował, iż na terenie obwodu jest 43 dziki, a nowy odstrzelił ich już ponad 250.
– Zarzuty starosty są chybione – twierdzi prezes Wojskowego Koła Łowieckiego „Diana”, Marek Michalik. – Wszystkie odszkodowania za szkody dokonane przez zwierzynę zostały wypłacone. Były w tym drobne poślizgi, ale wynikało to zawsze z porozumienia dwóch stron. Uważam, ze gospodarka łowiecka była prowadzona wzorowo.
– Zgodnie z prawem starosta powinien zawrzeć umowę dzierżawy w porozumieniu z Polskim Związkiem Łowieckim. Ten wskazuje konkretne koło – stwierdza pełnomocnik koła „Diana” adwokat Maciej Burzyński. Jak przypomina, mimo że PZŁ wskazał do ponownej dzierżawy właśnie to koło, starosta nie zawarł z nim umowy. – Uważamy, że umowa w sprawie dzierżawy obwodu, zawarta przez starostę z kołem „Ogar” jest, zgodnie z orzecznictwem Sądu Najwyższego, nieważna. Ponadto w sądzie toczy się drugie postępowanie z powództwa Polskiego Związku Łowieckiego właśnie o uznanie tej umowy za nieważną.
– Przed podpisaniem nowej umowy starosta bialski zwracał się do centrali PZŁ z prośbą o wskazanie do dzierżawy innego koła łowieckiego oprócz „Diany” – mówi pełnomocnik starosty, radca prawny Jarosław Łataś. – Otrzymało ono negatywną opinie: wójta gminy Międzyrzec Podlaski, na terenie której znajduje się ten obwód łowiecki; Lubelskiej Izby Rolniczej, która jest organem opiniodawczym w takich sprawach; a także wszystkich mieszkańców okolicznych terenów. Dlatego uznaliśmy, że nie ma możliwości, żeby zawrzeć z kołem „Diana” umowę dzierżawy.
MaT
Fot. archiwum
CZYTAJ TAKŻE:
Bialscy rolnicy kontra myśliwi. Protest dobiegł końca
Obwód łowiecki bez dzierżawcy. Kwadratura koła „Diana”
„Diana” bez dzierżawy obwodu łowieckiego. Ciąg dalszy sprawy
Trzy koła łowieckie straciły możliwość dzierżawy obwodów łowieckich